mimbla |
Wysłany: Pią 21:08, 25 Sie 2006 Temat postu: |
|
sorki, że drugi post, ale jak chcecie to możecie sobie przeczytać krótkie opowiadanko:
Golden Ozzy, znaleziony przez dziewczynę z dogomanii, trafił do domu tymczasowego. Był zabiedzony, brudny, okazało się także, że najprawdopodobniej miał raką jąder, miał jednak wielką wolę życia i wszystko wskazywało na to, ze pod dobrą opieką dojdzie do siebie....
w wyniku ogłoszenia do GW zgłosiła się osoba, która chciała Ozziego przygarnąć na stałe, dla rodziców, którzy ponoć stracili takiego samego psa w wypadku. Ozzy więc pojechał do nowego, wydawało się, wspaniałego domu.......
ponieważ nowa właścicielka psa nie przekazywała o nim zadnych informacji, dziewczyny zaczęły się niepokoić - potrzebne były konsultacje weterynaryjne i dalsza specjalistyczna opieka. Po wielu telefonach i rozmowach, niedomówieniach i kłamstwach, okazało się , że pies nie żyje - nowa właścicielka stwierdziła, że "zdechł, bo nie dostał antybiotyku"...
osoby zaangażowane w sprawę psa nie przyjęły tych wyjaśnień do wiadomości - zmusiły tę dziewczynę, po brawurowo przeprowadzonej, utajnionej akcji, do wskazania miejsca pochówku psa. Po odkopaniu zwłok, zawieziono Ozziego na AR we Wrocławiu, na sekcję.
dziś nadeszły wyniki - pies został bestialsko zakatowany tępym narzędziem, miał rozległe obrażenia wewnętrzne, mnóstwo złamań. Po skatowaniu żył jeszcze kilka godzin, nie wiadomo, czy nie został pochowany żywcem. Tyle suche fakty.
cała historia rozegrała się w przeciągu jednego tygodnia. Osoba, która psa zaadoptowała, nie wykazała cienia skruchy, odrobiny jakichkolwiek ludzkich uczuć, oczywiście twierdząc cały czas, że pies nie przeżył, bo nie podano mu leków. W tej chwili trwa akcja nagłaśniania tej sprawy w mediach, zawiadomiono również Prokuraturę i policję,oraz TOZ. Jeśli możecie pomóc - pomóżcie. Cała historia opisana jest na dogomanii, na psach w potrzebie. Są tam też zamieszczone bardzo drastyczne zdjęcia psa po śmierci, oraz dokładny opis wyników sekcji zwłok.
|
|
mimbla |
Wysłany: Pią 21:02, 25 Sie 2006 Temat postu: śmierć goldena. |
|
Nie wiem, czy o tym wiedzieliście.
Wrzucam temat, bo mnie bardzo rusza. Poniżej link do wątku na forum dogomanii, dotyczącego morderstwa dokonanego na chorym i cierpiącym psie. Było to bestialskie morderstwo
W głowie się nie mieści, do czego ludzie są zdolni
Ale mnie to tak ruszyło, że jak tylko o tym pomyślę <przeczytałam wszystkie 300 stron temetu> łzy same napływają mi do oczu.
Warto o tym przeczytać.
tu jest bardzo ogólny zarys sytuacji
a tu cały temat poświęcony Ozzy'emu
LUDZIE NIE STÓJMY OBOJĘTNIE! TO MUSI SIĘ ZMIENIĆ.
ZA UGRYZIENIE CZŁOWIEKA PIES DOSTAJE KARĘ ŚMIERCI, A JAKĄ KARĘ MA PONIEŚĆ CZŁOWIEK ZA BESTIALSKIE ZAMORDOWANIE PSA?!
Proszę! Zapoznajcie się z tematem i włączcie się do akcji, która obejmuje już prawie całą polskę.
Sprawa miała miejsce w Lubinie.
"A co potrafię, to uczynię
Bo taka moja jest natura
Zło w mojej krwi, jad w mojej ślinie
A czynem rządzi wstyd i uraz
Zresztą, niwecząc to, co żywe
I rozkoszując się niszczeniem
Wszak człowieczeństwo swe odkrywam
I budzi we mnie się sumienie"
|
|